Co roku w zimie jestem usilnie namawiany przez mojego kolegę Maćka (pozdrawiam z tego miejsca), aby wyciągnąć schowany głęboko w czeluściach mojej piwnicy rower. Namawiają również całe rzesze wirtualnych kolegów z zaprzyjaźnionego forum. W wielu artykułach czytam o zbawiennym wpływie roweru zimą na nasze zdrowie tj. zwiększeniu się odporności.
Sytuacja pogodowa w tym roku dodatkowo skłania do zastanowienia, bo prawdziwej zimy nie było, nie ma i nie wiadomo czy będzie. Temperatura oscyluje nierzadko na poziomie 10 stopni powyżej zera.
W takich warunkach bez problemu można się poruszać nawet bez profesjonalnych zimowych ciuchów.
Zatem czy można czerpać przyjemność z jazdy na rowerze w zimie zakładając, że za oknem sucho i "w miarę ciepło"? Przy odpowiednim ubiorze, na pewno tak. Jednak takie zimy jak obecna to w Polsce rzadkość. Poza tym jadąc przykładowo do pracy na godzinę 14 nigdy nie będziemy mieć 100% pewności czy o godzinie 22 nie nastąpi nagłe załamanie pogody.
Wielu jeżdżących usprawiedliwia to koniecznością treningu i jest to zrozumiałe. Ba, w przyjemność jestem w stanie uwierzyć, jeżeli takowe treningi przynoszą spodziewany efekt. Ale czy zimowa jazda np: do wspomnianej pracy może być przyjemna ? Wielu odpowie, że tak, ale mnie osobiście widok roweru ociekającego błotem pośniegowym jakoś nie przekonuje.
Wielu stwierdzi, że się zestarzałem i może coś w tym jest. Swoje lata już mam. Trenować nie muszę, bo z wyścigami skończyłem, a do zachowania właściwej formy w zimie, rower nie jest mi niezbędny. Są na to inne sposoby.
Dla mnie jazda na rowerze ma być przede wszystkim przyjemnością, nie przymusem. Lubię ciepło letniego słońca i dający wytchnienie cień drzew, lubię powiew ciepłego wiatru, i fantastycznie długie dni, a noce krótkie, uwielbiam kąpać się w ciepłych wodach jeziora, i można by tak jeszcze wymieniać...
Tego w zimie nie uświadczę, choćby była jeszcze łagodniejsza niż ta obecna.
Pozdrawiam wszystkich ciepłolubnych. Oby do lata :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz :-)
Uwaga ! Na blogu działa spamowstrzymywacz (spam = linki do stron komercyjnych, komentarze typu "wspaniała stronka, zajrzyj na moją WWW", zaproszenia do udziału w konkursie itp.).