tag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post3780808524929176212..comments2023-05-14T21:00:42.191+02:00Comments on Rowerem za grosze: 5 europejskich krajów w 12 dni - pierwsze wrażenia po powrocie.Paweł Szerszeńhttp://www.blogger.com/profile/17443036218366917914noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-58531100223271081442017-08-31T08:35:43.627+02:002017-08-31T08:35:43.627+02:00Zazdroszczę tych podróży! Austria, Włochy, Chorwac...Zazdroszczę tych podróży! Austria, Włochy, Chorwacja - z chęcią odwiedziłabym te miejsca! Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy na blogu :)Joannahttps://sklep.bukrower.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-29834578555574010842017-08-25T15:39:45.619+02:002017-08-25T15:39:45.619+02:00gratki!!!!gratki!!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-54664864167956465622017-08-21T16:33:17.018+02:002017-08-21T16:33:17.018+02:00Zazdroszczę !! :)Zazdroszczę !! :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08770809640182589728noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-45504796254360249932017-07-24T10:41:29.400+02:002017-07-24T10:41:29.400+02:00Pawła temperatura nie złamała. Wiadomo - lekko nie...Pawła temperatura nie złamała. Wiadomo - lekko nie było i woda szła litrami, ale nie poddał się i dał radę zrobić całą trasę zgodnie z planem, za co należy mu się szacun.<br />U mnie zbędne 30 kg tłuszczowej osłony ciała zrobiło złą robotę - ona przydaje się tylko w zimie :)ramzeshttps://www.blogger.com/profile/14406814931562284409noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-72639631928094625942017-07-24T10:35:39.081+02:002017-07-24T10:35:39.081+02:00Bardzo fajna publikacja, szczególnie, że we wszyst...Bardzo fajna publikacja, szczególnie, że we wszystkich wymienionych krajach byłem, spędziłem mniej lub więcej czasu i o każdym mogę rzucić słowo. Nic dziwnego, że temperatura was złamała - jak byłem w okolicach tej szerokości geograficznej (De la Vinio niedaleko Rzymu) w lecie 7 lat temu to nawet miejscowi mdleli w środku dnia. Jak raz wyszliśmy na miasto (spaliśmy do 12, coś przekąsiliśmy i ogień) w okolicach wczesnego popołudnia, to po pierwsze oparzenia 2 stopnia nawet z kremem z filtrem 40, zero ludzi, wszystkie knajpy zamknięte - miasto duchów. Siesta i tyle. A ludzie na ulicach dopiero w nocy. I'm lovin' it.Tester Materacyhttp://swiat-diesla.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-11410587590947371012017-07-13T21:01:05.656+02:002017-07-13T21:01:05.656+02:00Nie przesadzaj Marcin :) Zdjęcie na którym uchwyci...Nie przesadzaj Marcin :) Zdjęcie na którym uchwyciłem Twoją niedolę jest prawdziwe, niepozowane i genialne. A wstydzić tu nie ma się czego. Niech się wstydzą ci, którym brak odwagi by w ogóle ruszyć dupę.<br />Kryzys ludzka rzecz - każdy go miewa. Paweł Szerszeńhttps://www.blogger.com/profile/17443036218366917914noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3542637790422976821.post-80996511661309112192017-07-13T16:33:26.932+02:002017-07-13T16:33:26.932+02:00No toś mnie przedstawił - zdechniętego po podjeźdz...No toś mnie przedstawił - zdechniętego po podjeździe w Słowenii i zdechniętego od słońca w Chorwacji :) Ale to fakt, o ile podjazd można było zrobić powoli lub wręcz pchając rower a potem odpocząć, to już ze słońcem nie dało się sprytnie pokombinować. Polewanie się wodą z bidonów, które zawsze u mnie działało, tym razem nie do końca pomogło, bo woda w bidonach prawie zagotowana :) Nauka na przyszłość, aby nie jechać w tamte regiony w środku lata, jeśli się słabo znosi nadmierne temperatury. Same temperatury były jakieś ekstremalne o czym mówili nam tubylcy zarówno w Słowenii, jak i Chorwacji - jakaś anomalia pogodowa, jakiej nie było od lat. Trochę żałuję, że odpadłem w Chorwacji, ale kolejny dzień podjazdów w tych górach chyba by się skończył dla mnie źle, a tak miałem jeden dzionek, podczas którego wymoczyłem gruby tyłek w Adriatyku :)<br />Ogólnie jednak uważam, że wyprawa była bardzo fajna i z pewnością jest co wspominać. Dzięki za wspólna podróż. Mam nadzieję, że to nie ostatnia :)ramzeshttps://www.blogger.com/profile/14406814931562284409noreply@blogger.com